s

s

czwartek, 17 lipca 2014

Scena bez ideałów


Aleksander Moonrow
lat 29, miejsce urodzenia: Taizé

Jest pedałem, pederastą, gejem, homoseksualistą i z dumą drze się "faggot" na zatłoczonej ulicy. Pewność siebie go chroni, pewność siebie go obroni. Nigdy jeszcze nie dostał po pysku - do czasu Aleksy, do czasu, mówiła matka. Ma przeszywające spojrzenie i wspaniały łuk pleców. Nie goli się codziennie i jest brzydkim chłopcem. Uśmiecha się podle, by w głębi ducha trząść się ze strachu. Lubi, jak podziwiają go z daleka, unika dotyku. Do czasu Aleksy, do czasu, mówiła matka. Ubiera się luźno, ale gustownie. Raczej prosto i minimalistycznie. Włosy czesze palcami, pali nałogowo, pije dużo, aczkolwiek zawsze jest w stanie doprowadzić się do ładu. Jest cichy i spokojny, ale potrafi przy tym robić rzeczy zaliczające się do brutalnych. Bez mrugnięcia okiem. Nie jest mordercą, dąży jedynie do celu. Po trupach.


Arthur Aaron Adams
lat 25, rzeźbiarz

Arthur jest dwudziestopięcioletnim świeżo upieczonym absolwentem Akademii Sztuk Pięknych. Szczupły, nieznacznie umięśniony o przenikliwych piwnych oczach. Zwykle zasłoniętych szatynową grzywką. Od urodzenia to artysta, a przynajmniej za takowego zawsze go uważano. Przez co nabył wśród ludzi miano introwertyka. Można też śmiało powiedzieć, że jest aseksualnym rzeźbiarzem. Widzi ciało człowieka jako eksponat, który nie wzbudza w nim niczego poza gliną do jego pracy. Nie interesuje go seksualność, a całe swoje zainteresowanie przekształca w rzeźby i pewną dozę artyzmu. 
Zwykle mało rozmowny, dość szybko tracący zainteresowanie ludźmi, którzy nie mają tego „czegoś”. Jednak jeśli już coś zaintryguje go potrafi wyzbyć się swojego spokoju i opanowania, a przemienić w naprawdę uparte, wręcz zawzięte stworzenie.